Tuesday, May 30, 2017

Na początek napotkany jeż, ale kolorki potem też ;-)

Okazuje się, że naprawdę nie trzeba daleko chodzić, żeby nieoczekiwanie COŚ napotkać. Ten oto jeżyk wędrował sobie wczoraj nad Kłodnicą. W dodatku był łaskaw zapozować... W dodatku tak się złożyło, że miałam przy sobie aparat... Pełnia szczęścia...