
Zdjęcia, które teraz umieszczę zrobiłam w zeszłym roku w Rabce. Co ja się namęczyłam, żeby zrobić tę fotkę wiewiórce nie da się opisać! Ciągle udawało mi się złapać samą kitkę, albo zdjęcia były nieostre, albo za daleko...Te bydlątka są nieprawdopodobnie szybkie. Takie lux-torpedy. No, ale w końcu wyszło. Jest śliczna! Inaczej rzecz się miała ze ślimakiem. Temu kolesiowi się zbytnio nie śpieszyło ...
A teraz z całkiem innej beczki... Wczoraj zachwyciły mnie kolory i smak drinka. Polecam: kawałki brzoskwini, ananasa, plasterek cytryny, lód, słodka zalewa z wymienionych owoców, trochę takiego czegoś do kolorowania. No i trochę alkoholu. Samo zdrowie!
Wracam z pracy i widzę czerwone jabłuszka na drzewie. Od razu humor mi się poprawił. Tym bardziej, że przypadkowo miałam przy sobie aparat.
Chmury mają w sobie coś fascynującego. Nigdy nie wyglądają tak samo. Te tutaj kojarzą mi się z watą cukrową.
Kajuś ma już 14 lat (podobnie jak Zuzia). Jego mama zginęła w tajemniczych okolicznościach, a on sam walczył o życie płacząc bardzo głośno w piwnicy. Został wykarmiony smoczkiem i odwdzięcza się nam każdego dnia.
Jak Wam się podoba mały Dyzio? (Wcześniej była Zuzia)
No cóż- nie zawsze zachwycam się światem, więc będę tu coś pisała lub zamieszczała tylko wtedy,gdy będę na TAK. Po co smęcić 'pisemnie'? Lepiej przytulić... koteczka.